Kto obsługuje Kto obsługuje maszyny budowlane?
autorem artykułu jest Maciej Chmielowski
Kto obsługuje maszyny budowlane?
Niezwykły boom w budownictwie jest faktem. „Ostatnio jechałem przez Polskę i aż serce rośnie – kraj jest ogromnym placem budowy”, padają komentarze internautów. „Dobra koniunktura utrzyma się co najmniej do 2015 roku, kiedy wygasną środki unijne, przeznaczone na dofinansowanie projektów infrastrukturalnych w budżecie unijnym na lata 2007-2013”, twierdzi Szymon Jungiewicz, główny analityk rynku budowlanego firmy badawczej PMR. Ogromne inwestycje, także zagraniczne, wpływają na dynamiczny rozwój nie tylko firm stricte zajmujących się budową, czy projektowaniem, lecz także dystrybucją sprzętu budowlanego (także wypożyczaniem oraz z drugiej ręki), jak wypożyczająca używane maszyny budolane firma Fargo z Krakowa.
Tymczasem okazuje się, że osób umiejących sprawnie obsługiwać specjalistyczny sprzęt, który oferuje wspomniany krakowski dystrybutor maszyn budowlanych, jest obecnie w naszym kraju zastraszająco mało. Średnie szkoły budowlane przeżywają wprawdzie niezwykły renesans, lecz wykształcenie technika-budowlańca trwa pełne cztery lata. Kto więc ma budować drogi, mosty, czy koleje, aby Polska nie straciła unijnych grantów na modernizację infrastruktury?
Niestety, krwawym wynikiem odpływu fachowców do Irlandii, Wielkiej Brytanii, a obecnie także Francji, Holandii i Hiszpanii, jest rosnąca ilość wypadków na budowach. Atrakcyjne płace, które w wielu przypadkach przewyższają prace umysłowe, teoretycznie „lepsze”, przyciągają do zawodu budowlańca osoby zupełnie nie przygotowane.
„Ostatnio mieliśmy przedziwny wypadek. Jeden z naszych pracowników znalazł się pod maszyną, która porusza się z prędkością kilku kilometrów na godzinę. Chyba musiał po prostu zasnąć”, mówi jeden z kierowników budowlanych. Firmy pragnąc za wszelką cenę dotrzymać terminów ukończenia budów, zatrudniają ludzi młodych, bez doświadczenia. W pierwszym półroczu 2006 roku zginęło 6 osób zaś ponad 7 tys odniosło obrażenia – wynika z raportu Państwowej Inspekcji Pracy.
Niestety, szeroko reklamowane rozwiązania ministerstwa pracy dotyczące ściągania fachowców z krajów azjatyckich okazały się nie wystarczające. Wprowadzony przepis, o maksymalnej długości zatrudnienia Chińczyka, czy Hindusa wynoszącej trzy miesiące, został silnie skrytykowany. Padały głosy, iż trzy miesiące wystarczą zaledwie, aby wyszkolić nowego pracownika. Polscy pośrednicy specjalizują się w temacie pracy za granicą kraju tak jak agencja pośrednictwa pracy za granicą Benefit Kraków.
Największe firmy działające na polskim rynku mogą sobie jednak pozwolić na penetrację zagranicznych rynków pracy. Przykładowo, australijski Opal Property Developments, nie chce ryzykować zatrudniania osób bez doświadczenia i wykształcenia. Słynny projekt przebudowy łódzkiej fabryki Karola Scheiblera realizowany jest już przez grupę pracowników ściągniętych z Rumunii. Z kolei Muzeum Sztuki na terenie łódzkiej Manufaktury buduje grupa robotników z Indii. Być może już wkrótce w Polsce będzie tak jak na Zachodzie – robotnicy budowlani pochodzą zewsząd, tylko nie z kraju, w którym budują – donosi Dziennik Łódzki.
--
Maciej Chmielowski - projektowanie stron internetowych opartych o system CMS.
Agencja Interaktywna Krakweb.pl Kraków
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Start
Czytanie? Tak, ale z celem
Rozwód? Może jednak nie jest aż tak źle!?
Pościel - zdrowy sen
Pisanie tekstów: korzyści jako drugi element skutecznej
autorem artykułu jest Maciej Chmielowski
Kto obsługuje maszyny budowlane?
Niezwykły boom w budownictwie jest faktem. „Ostatnio jechałem przez Polskę i aż serce rośnie – kraj jest ogromnym placem budowy”, padają komentarze internautów. „Dobra koniunktura utrzyma się co najmniej do 2015 roku, kiedy wygasną środki unijne, przeznaczone na dofinansowanie projektów infrastrukturalnych w budżecie unijnym na lata 2007-2013”, twierdzi Szymon Jungiewicz, główny analityk rynku budowlanego firmy badawczej PMR. Ogromne inwestycje, także zagraniczne, wpływają na dynamiczny rozwój nie tylko firm stricte zajmujących się budową, czy projektowaniem, lecz także dystrybucją sprzętu budowlanego (także wypożyczaniem oraz z drugiej ręki), jak wypożyczająca używane maszyny budolane firma Fargo z Krakowa.
Tymczasem okazuje się, że osób umiejących sprawnie obsługiwać specjalistyczny sprzęt, który oferuje wspomniany krakowski dystrybutor maszyn budowlanych, jest obecnie w naszym kraju zastraszająco mało. Średnie szkoły budowlane przeżywają wprawdzie niezwykły renesans, lecz wykształcenie technika-budowlańca trwa pełne cztery lata. Kto więc ma budować drogi, mosty, czy koleje, aby Polska nie straciła unijnych grantów na modernizację infrastruktury?
Niestety, krwawym wynikiem odpływu fachowców do Irlandii, Wielkiej Brytanii, a obecnie także Francji, Holandii i Hiszpanii, jest rosnąca ilość wypadków na budowach. Atrakcyjne płace, które w wielu przypadkach przewyższają prace umysłowe, teoretycznie „lepsze”, przyciągają do zawodu budowlańca osoby zupełnie nie przygotowane.
„Ostatnio mieliśmy przedziwny wypadek. Jeden z naszych pracowników znalazł się pod maszyną, która porusza się z prędkością kilku kilometrów na godzinę. Chyba musiał po prostu zasnąć”, mówi jeden z kierowników budowlanych. Firmy pragnąc za wszelką cenę dotrzymać terminów ukończenia budów, zatrudniają ludzi młodych, bez doświadczenia. W pierwszym półroczu 2006 roku zginęło 6 osób zaś ponad 7 tys odniosło obrażenia – wynika z raportu Państwowej Inspekcji Pracy.
Niestety, szeroko reklamowane rozwiązania ministerstwa pracy dotyczące ściągania fachowców z krajów azjatyckich okazały się nie wystarczające. Wprowadzony przepis, o maksymalnej długości zatrudnienia Chińczyka, czy Hindusa wynoszącej trzy miesiące, został silnie skrytykowany. Padały głosy, iż trzy miesiące wystarczą zaledwie, aby wyszkolić nowego pracownika. Polscy pośrednicy specjalizują się w temacie pracy za granicą kraju tak jak agencja pośrednictwa pracy za granicą Benefit Kraków.
Największe firmy działające na polskim rynku mogą sobie jednak pozwolić na penetrację zagranicznych rynków pracy. Przykładowo, australijski Opal Property Developments, nie chce ryzykować zatrudniania osób bez doświadczenia i wykształcenia. Słynny projekt przebudowy łódzkiej fabryki Karola Scheiblera realizowany jest już przez grupę pracowników ściągniętych z Rumunii. Z kolei Muzeum Sztuki na terenie łódzkiej Manufaktury buduje grupa robotników z Indii. Być może już wkrótce w Polsce będzie tak jak na Zachodzie – robotnicy budowlani pochodzą zewsząd, tylko nie z kraju, w którym budują – donosi Dziennik Łódzki.
--
Maciej Chmielowski - projektowanie stron internetowych opartych o system CMS.
Agencja Interaktywna Krakweb.pl Kraków
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Start
Czytanie? Tak, ale z celem
Rozwód? Może jednak nie jest aż tak źle!?
Pościel - zdrowy sen
Pisanie tekstów: korzyści jako drugi element skutecznej